Forum Wypowiedzi o Winx Strona Główna Wypowiedzi o Winx
Wszystko o Winx!! Wypowiedz się na temat jednej z Winx!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Napiszmy wspólnie historię!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wypowiedzi o Winx Strona Główna -> Nasze opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lun




Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lafayette

PostWysłany: Pon 17:26, 19 Cze 2006    Temat postu: Napiszmy wspólnie historię!

Więc kochane Koleżanki, jest dość popularna tendecja - aby pisać własne interpretacje historyjek. Nie widze powodu abyśmy nie spróbowały. Na razie cierpię na grypę wenową i może ktoś za mnie wymyśli początek.
Przyjmijmy kilka zasad.
Pisanie historii polega na tym, ze każdy użytkownik dodaję jakąś wymyślony przez siebie fragment, nastempny kontynuuje, potem następny, następny... i ta utworzy sie nasza własna historia Winx.
Nie można dodawac własnych fragmentów pod rząd.
Mam nadzieję że zrozumiałyscie.
Ahoj piraci, pomyślnych wiatrów!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BloomIwona
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:07, 19 Cze 2006    Temat postu:

Jest słoneczna pogoda, jak to zawsze w Alfei, a nad Winx krąży ciemna chmura niepowodzeń. Przegrały walkę z Gryzeldą na sprawdzaniu umiejętności, Amaryl pokonała je z walce swoim sprytem i do tego spotkały sie z Trix przy Jeziorze Roccalucy i przepowiedziały wojne... Na dodatek Bloom miała wypadek, złamała noge podczas wycieczki z resztą Winx do Jaskini Raj. Jest koniec roku szkolnego i prawdopodobnie Stella nie przejdzie do następnej klasy. Lecz to z powodu jej rodziców, którzy sie znienawidzili juz doszczętnie i oboje nie chcą płacić magicznych alimentów za Stelle. Faragondatego nie rozumie. Uważa, że Stella jest mądra i powinna dać sobie rade z tą sytuacją. Księżniczka juz w ogole sie załamała, gdy sie dowiedziała, że Ofelia - szkolna pielęgniarka - chce zaadoptować Stelle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aisha




Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andros.

PostWysłany: Pon 17:13, 26 Cze 2006    Temat postu:

Tymczasem rozgrywał się dramat Bloom. W końcu znalazła swoich rodziców,na dalekiej planecie Fintrada. Okazało się,że jej rodzice są ciężko chorzy i wyleczyć ich może tylko jeden kwiat: Mintrabufuscia. Zdesperowana poprosiła o pomoc Florę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BloomIwona
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 8:30, 27 Cze 2006    Temat postu:

Lecz Flora nie była zdolna na poszukiwania rośliny. Miała na tą rośline alergie, a kwiat pokazywał się tylko osobom porządanym. Bloom nie wie co zrobić, i pyta o pomoc Barbatee - bibliotekarke. Pani pozwala na przeszukiwanie ksiąg pod warunkiem, że jej pomoże odwieść od pomysłu adoptowania Stelli przez Ofelie. Bloom bardzo szybko się godzi. Po 3 dniach poszukiwania ksiąg i książeczek znalazła: kwiat ukazuje się tylko nimfom wodnym!! A Bloom była z nimi zaprzyjaźniona!! Szybko pobiegła do nich i poprosiła.
-Przykro mi Bloom, nie możemy ci pomóc - mowila jedna z nimf.
-Nasza królowa zachorowała i potrzebuje troche zycia nimf, które znajduje się w wiosce wróżek, i wszystkie nimfy tam poleciały, a ja sama nie jestem w stanie latać.
-A jeśli wam przyniose pare liści z drzewa?? Pomozecie mi?
-Oczywiście, ale wszystkie nimfy będą zmęczone...
-Niech wracają. Dzisiaj po południu przyniose mnóstwo lisci z drzewa.
Bloom zwracając się o zezwolenie do Faragondy spotkała profesora Avalona i...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aisha




Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andros.

PostWysłany: Pon 15:34, 03 Lip 2006    Temat postu:

... i wpadła na niego! profesor pomógł jej wstać. otrzepali się z kurzu.
- Bloom,gdzie tak pędzisz?
- Biegnę po liście dla nimf! do widzeniaaaaaaaaaaaa!
Gdy Bloom znalazła drzewa narwała ich całą górę do koszyka który w biegu złapała w alfei. teraz niosła całą kopę liści do królowej..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lun




Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lafayette

PostWysłany: Sob 9:53, 08 Lip 2006    Temat postu:

Lecz nagle drogę zastąpiła jej Ofelia.
-Moja droga! -zawołała tubalnie obejmując ją swoim lwim uściskiem
- ugh... - stęknęła Bloom próbując ochronić cenną roślinę przed zmiażdzeniem
- Naprawdę bardzo się spiesze prosze pani!
- Nie teraz kochana, musisz pomóc przekonać Stellę! - i ku przerażeniu rudowłosej wyciągnęła ją za łokieć jak z powietrza.
Księżniczka Solarii nie wyglądała za dobrze, była blada jak sciana i z błagalnym wyrazem twarzy wpatrywała się w Bloom jakby chciała jej przekazać "Uwolnij mnie od tej jędzy!"
- Yyy... pani profe.. - zaczęła płomiennowłosa lecz Ofelia natychmiast jej przerwała
- Mów mi Ofelio! - uśmiechnęła się przy tym przymilnie jak lepki plaster miodu i przyduszajac coraz mocnej Stellę.
Bloom westchnęła - Nie dajesz mie wyboru kobieto! [Magia Winx!] (w tym miejscu jest ta lipna transformacja)
- Języki ognia! - wrzasnęła piskliwie księżniczka, a z jej palców wydobyły się dwie strózki płynnego ognia które natychmiast oplotły pielęgniarkę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aisha




Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Andros.

PostWysłany: Sob 12:22, 08 Lip 2006    Temat postu:

- Aleź Bloom! Co ty wyprawiasz?! - krzyknęła histerycznie pielęgniarka.
- Przesadza pani! Czy nie rozumie pani że Stella nie chce by pani ją adoptowała?! to dla niej trudny czas, z resztą ona pani nie zna i nie lubi! proszę ją zostawić!
- eh.. dobrze.. Stello,przepraszam...
Pochlipująca Stella podbiegła do Bloom i wtuliła się w nią. Razem wyszły z gabinetu. Razem poszły do pokoju,gdzie Bloom pomogła Stelli się przebrać i położyła ją spać; była bardzo zmęczona dzisiejszą rozprawą i kótnią rodziców oraz faktem,że jej nie chcą,
Bloom cichutko zamknęła za sobą drzwi do pokoju Stelli,która już cicho pochrapywała. Zbiegła po schodach,chwyciła koszyk z algami które zebrała zanim naskoczyła na nią Ofelia i pobiegła ma Blotniste Bagna.
Gdy tylko tam dotarła,zdyszana usiadła na zawalonym pniu drzewa. Zaczęła się rozglądać i szukać Nimf. W końcu znalazła ich królową.
- Bloom! Bardzo Ci dziękuję! Zaraz wyślę kilka nimf by poszukały kwiatu.
- Dziękuję. Chętnie pójdę z nimi.
- Dobrze,ale musisz wiedzieć,że to poszukiwania na kilka dni. Dla nimf to żaden problem - spać mogą wszędzie a żywić się po drodze zebranymi algami. ale ty potrzebujesz trochę prowiantu i śpiwór. Lepiej biegnij spowrotem do Alfei po te rzeczy.
- Dobrze,dziękuję bardzo! będę tu za pół godziny!

W Alfei nie zastała żadnej z Winx. Nawet Stelli. A przecież miała spać. Bardzo ją to zdziwiło,szczególnie gdy znalazła list..

"Droga Bloom!
Tak bardzo mi źle. Wyjechałam do Sylvii. Mojej opiekunki z dzieciństwa - i chyba jedynej przyjaciółki na Solarii. Nie wiem kiedy wrócę. Jeszcze wyślę czarogram. Nie lećcie za mną,proszę. Muszę załatwić swoje sprawy..
Pozdrów dziewczyny! Buziaki.
Stella"
Zdziwiona aż usiadła. Jeszcze raz przejechała wzrokiem po tekście. Położyła kartkę w dormitorium,by dziewczyny ją także przeczytały. dodała drugą,od siebie:
"Dziewczyny!
Jestem na Błotnistych Bagnach,szukam Mintrabufusci dla moich rodziców,zostało im mało czasu. Mam przy sobie komórkę. Jak coś się stanie,zadzwońcie.
Bloom".
I szybko zabrała kilka rzeczy. W biegu na ręce wzieła także Kiko. Szybko założyła plecak i popędziła na Bagna. Po drodze wpadła w błoto i zgubiła Kiko. Szukała go dobrą godzinę,a gdy znalazła,natychmiast pognała do Nimf,które na pewno już się martwiły. Na miejscu królowa przedstawiła jej cztery nimfy,które miały jej pomóc szukać:
Lily,Rose,Pepe i Sesi. Były bardzo miłe.. i szybkie! Bloom musiała biec za nimi truchtem. Tak więc cała 5-tka,razem z kiko wyruszyła na poszukiwanie magicznego kwiatu..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wypowiedzi o Winx Strona Główna -> Nasze opowiadania Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin